Od kilku lat uczestniczę w treningu Taijquan w szkole YMAA w Sopocie u Rafała Szulkowskiego. Na kolejnym spotkaniu, Rafał podjął temat, że ma na zajęciach problem z umieszczaniem worka treningowego na drabinkach gimnastycznych. Dotychczasowa metoda – wieszanie na przyrządzie do podciągania, nie stabilizuje go w żaden sposób. Z miejsca ucieszyłem się, że załoga pracowni HACY będzie miała zaszczyt złożyć swój „podpis” w działalności szkoły YMAA .

Pomysł wpadł mi do głowy …. niestety po długim czasie. Z miejsca postanowiłem, dla zapamiętania – rozrysować go na papierze. Założenie jest proste. Ustrojstwo ma pasować na wszystkie drabinki gimnastyczne na terenie Europy północnej. Po zamontowaniu wszystko ma być stabilne -  sztywne i nie naruszać drewnianej struktury drabinek. Po zdemontowaniu będzie mogło być przewożone w samochodzie osobowym bez konieczności wypraszania pasażerów.

Ponieważ moje palenisko kowalskie zawiodło ( paliwo się skończyło J ) , pojechałem do Adama do Przywidza i tam wykułem niezbędne ingrediencje. Resztę zrobiłem i złożyłem w pracowni HACY . Cała praca jest „prototypem”, zatem zachowanie ustrojstwa będzie testowane przez uczniów Rafała . Ale nie zakładam niespodzianek.

Zastanawiałem się czy opublikować temat na mojej stronie ale zdecydowałem, że tak zrobię. Co więcej, zamieszczę rysunek / schemat , gdzie przelewałem myśli na papier. Nie wiem czy takie urządzenia są w na rynku. Być może ktoś takie ustrojstwo gdzies opracował ale ja nie znalazłem. Niech pomysł służy. Jest ich przecież jeszcze tyle do odkrycia.