Imitacja dwóch karabinów KPWT 14,5 mm

zdj1

Mój kolega, któregoś dnia przyszedł i zapodał ciekawy temat. Czy dałbym radę wykonać dwa karabiny KPWT.  Opis zapotrzebowania był mniej więcej taki:
Ma to być tanie, proste i z daleka przypominać taki karabin. Nic nie musi się ruszać ale jedna wazna sprawa ! – dwa miejsca mocowania karabinu w jarzmie – ma ściśle trzymać wymiary !.
Dostałem kilka zdjęć a także te dwa istotne wymiary. Zaczęło się grzebanie w necie, szukanie informacji, pozyskiwanie fotek, itd.. Wynikało z tego, że kolega ma lawetkę do tych karabinków i brakuje mu rekwizytów – ale to tylko moje przypuszczenia. Zasada – mnie pytań = mniej odpowiedzi.
Może szykuje jakąś niespodziankę , albo jakąś inaugurację – a może zamach :o ).
Niezwłocznie udałem się do Techmaprojektu, gdzie nabyłem droga kupna trochę kilogramów i do pracy !. Dostałem gotowe dwie osłony luf wraz z kielichami – tłumikami płomieni. W zasadzie nie dałbym rady na  takiej długości tak ładnie pociągnąć tyle “fasolek” – zatem moja część roboty, to replika lufy i cały tył.
Rzeźba jak się da – im dalej w las tym diabelstwo cięższe ! A przecież to tylko “wydmuszka” . Oryginał to musiał ważyć.
Doczytałem, że zamek wewnątrz chodzi na prowadnicach – rolkach a szybkostrzelność tego diabelstwa – to  550 – 650 strz/min ( oczywiście teoretyczna ) praktyczna to 70 – 80 strz/min. Cała konstrukcja jest w większości wykonana z elementów tłoczonych i walcowanych, łączonych techniką nitowania tradycyjnego. Widziałem taką luśnię w Muzeum w Bydgoszczy – i pamiętam, że mi się właśnie to w niej podobało. Szereg nitów nadawało karabinowi dostojności ……. Czy jak to nazwać……..
Całą robotę wykonałem w kilka dni. Miałem drobny problem z tokarnią – ale wszystko poszło dobrze i chyba pasuję. Teraz czekamy na inaugurację !.
Zaznaczam – nie jest to replika a jedynie imitacja ( atrapa ) karabinu KPWT. Jest wykonana jak najprościej i nic się w nim nie rusza i nie rozkłada. Pominąłem detale i drobiazgi, które są nieistotne dla oka patrzącego z odległości większej niż kilka metrów. Tak kategoryzuje swoje prace, o czym trochę napisałem w zakładce “Oferta”.  Nie zmienia to faktu – że takie życzenia są dla mnie niezwykle ważne i było by mi wstyd pracując tu na zasadzie “a niech będzie”.
Ale to długie i nieporęczne !!! Ech…… .

realizacjePermalink

Comments are closed.